O pornografii warto rozmawiać jeszcze przed momentem zetknięcia z nią. Ja lubię takie podejście, żeby rozmowę zaczynać od dowiedzenia się, co dziecko już wie na dany temat. Więc zaczęłabym od pytań i zobaczyła, dokąd nas poprowadzą.
– Tosia, WdŻ dla zaawansowanych
Rozmowa z Tosią, WdŻ dla zaawansowanych
Barbara Pietruszczak: Rozmawiałyśmy już o tym jak rozmawiać z dziećmi o seksualności i na tematy intymne. To może przyjrzyjmy się dzisiaj tematowi pornografii. Stykają się z nią już coraz młodsze dzieci 9-, 10-latki. Ale odnoszę wrażenie, że rodzicom bardzo trudno przychodzi w ogóle zmierzenie się z taką możliwością, raczej nieuniknioną, że ich dziecko spotka się z pornografią i będzie ją oglądać.
Tosia, WdŻ dla zaawansowanych: Myślę, że o pornografii warto rozmawiać jeszcze przed momentem zetknięcia z nią. Ja lubię takie podejście, żeby rozmowę zaczynać od dowiedzenia się, co dziecko już wie na dany temat. Więc zaczęłabym od pytań i zobaczyła, dokąd nas poprowadzą.
Ale w którymś momencie dobrze, żeby dorosły też miał w głowie kilka punktów, które chce przekazać. W takiej rozmowie powiedziałabym dziecku, że różne rzeczy sprawiają ludziom przyjemność, też w seksie, a niektórym ludziom sprawia przyjemność patrzenie na to, jak inni ludzie uprawiają seks. Dlatego powstają filmy, które to pokazują. I to jest pierwsza wiadomość.
Druga wiadomość byłaby taka, że to, co jest na tych filmach, to nie jest prawdziwy seks. To jest seks filmowy, jak bajki czy filmy o superbohaterach. On nie jest po to, aby pokazać, jak to wygląda, tylko po to, żeby sprawić jak największą przyjemność tym, którzy chcą to oglądać. To jest superważne: to nie jest realne!
Warto dodać, że to materiały dla dorosłych?
Tak, dla dorosłych i dojrzałych osób. Według polskiego prawa dokładnie rzecz biorąc – dla osób od piętnastego roku życia. Ale oprócz prawa wiemy też, że oglądanie pornografii może mieć ogromny wpływ na wyobrażenia o seksie, szczególnie u osób, które nie mają jeszcze własnych doświadczeń. Nie chodzi więc o to, żeby kogokolwiek karać, ale poczekanie dłużej niż to określił polski kodeks karny ma naprawdę dużo sensu.
Ważne jest jeszcze to, że nie wolno nikogo zmuszać do oglądania takich filmów. Jeśli ktoś ma taką myśl, że chciałby taki film komuś pokazać, to musi zapytać tę drugą osobę, czy ona chce. Jeśli ktoś nas zmusza do oglądania, czy po prostu wtyka nam przed nos telefon z puszczonym filmikiem, to to nie jest OK. Można dzieciom powiedzieć, że jeżeli ktoś by ci takie filmy pokazywał, a ty byś tego nie chciał_a, to warto o tym głośno powiedzieć, można też zgłosić się z prośbą o wsparcie do zaufanego dorosłego, bo to nie jest zachowanie OK. Można powiedzieć np.: „Jeżeli zobaczysz coś w takim filmie, co cię zaniepokoi, to przyjdź, powiedz, porozmawiamy.” Warto ustalić z dzieckiem, do kogo w swoim otoczeniu może się zgłosić w tych różnych sytuacjach.
I to wystarczy?
Jeśli jesteśmy na etapie rozmowy profilaktycznej, to zostawiłabym to na takim poziomie dokładności – oczywiście jeśli dziecko nie pyta o inne kwestie. Natomiast, jeżeli wiedziałabym, że kontakt z pornografią już miał miejsce albo gdybym rozmawiała ze starszym nastolatkiem, to pojawia się więcej tematów. Na przykład taki, że w tych filmach aktorzy i aktorki często robią takie rzeczy, które zwyczajni ludzie w rzeczywistości rzadko robią; że mogą pojawiać się w nich przemoc albo sceny, które mogą nas przestraszyć, zdziwić czy obrzydzić. Jeśli to się zdarzy, to nie świadczy, że z tobą coś jest nie tak, tylko po prostu to nie są treści dla dzieci.
A co robić, kiedy wiemy, że dziecko już regularnie ogląda pornografię?
Przede wszystkim byłabym ciekawa, jaki jest powód, a dużo zależy od wieku. Szesnastolatek może mieć już taką motywację jak osoba dorosła. Zaś jedenastolatkiem może kierować ciekawość, ale może strach przed wypadnięciem z grupy. To też może być jakiś sposób radzenia sobie z emocjami. Pytanie o motywację jest podstawą. Ale myślę, że rzadko który rodzic dojdzie do tego sam, bo to już jest pytanie specjalistyczne.
Jeśli więc zauważamy, że nasze dziecko regularnie korzysta z pornografii, to pomocne może być specjalistyczne wsparcie. Bo po pierwsze, do tego trzeba mieć dużo wiedzy, umiejętności pokierowania rozmową z drugim człowiekiem, a po drugie, myślę, że emocje większości rodziców byłyby na poziomie utrudniającym rozmowę.
Trochę się powtórzę, ale dla mnie ważne byłoby, szczególnie przy nastolatkach, żeby się upewnić, czy ono na pewno wie, że to jest fikcja. I tak szczegółowo, w jakich elementach to jest fikcja. Bo powiedzmy sobie szczerze, że piętnasto-, szesnasto-, siedemnastolatkowi nie damy bana na internet, raczej nie damy mu też filtra rodzicielskiego czy czegoś takiego. Po pierwsze dom i własny telefon nie są jedynymi źródłami dostępu do internetu. Po drugie nastolatki są zazwyczaj lepsze w techniczne sprawy niż rodzice. A po trzecie i tak naprawdę najważniejsze, to nie rozwiązuje problemu, a wręcz utrudnia jego rozwiązanie, bo psuje relację z dorosłym, który mógłby być wsparciem a nie “policjantem”. Co nam zostaje? Rozmawianie, czyli upewnienie się, że ma świadomość, że prawdziwy seks może przebiegać inaczej, że należy pamiętać o antykoncepcji, że ciała i narządy płciowe wyglądają inaczej, tak samo jak orgazmy, a przede wszystkim – traktowanie siebie nawzajem. Zadawanie pytań: po co Ci to jest? Czy jesteś pewien, że to jest najlepszy sposób na osiągnięcie tego? Czy zauważasz jakieś szkody w swoim życiu z tego powodu?
I dalej taki komunikat, że jakbyś chciał_a o tym pogadać, to ja jestem. I tak samo, że jakbyś chciał, czy chciała, pogadać z jakimś_ąś specjalistą_ką: psychologiem_żką czy seksuologiem_żką, to nie ma sprawy, ja pójdę, podpiszę zgodę i zapłacę.
Tosia, WdŻ dla zaawansowanych – Psycholożka szkolna, nauczycielka przedmiotu WdŻ i edukatorka seksualna w internecie na profilu WdŻ dla zaawansowanych. Recenzuje książki edukacyjne o seksualności, edukuje, wspiera rodziców w tzw. trudnych rozmowach.
Barbara Pietruszczak – współtwórczyni moonki i autorka książek z serii „Twoje ciałopozytywne dojrzewanie”. Dziennikarka specjalizująca się w tematyce, obrazu ciała, seksualności, miesiączki, tabu i stereotypów związanych z cielesnością. W mediach społecznościowych prowadzi projekt dedykowany edukacji menstruacyjnej – Pani Miesiączka. Edukatorka seksualna.
CHCESZ WIEDZIEĆ WIECEJ
Dołącz
do newslettera
Zapisz się do moonkowego newslettera i otrzymuj regularną dawkę wiedzy (nie spamujemy)
KLIK
Śledź nas
na FB i IG
Obserwuj nas na Facebooku i Instagramie.
Słuchaj
podcastu
Słuchaj nas na: Spotify, Apple Podcast oraz Google Podcast
Oswajamy dojrzewanie – podcast dla rodziców i opiekunów